wtorek, 19 czerwca 2012

śródmieście płd. / ul.wilcza 32 / z albumu rodzinnego Pana Jerzego Kaczyńskiego



















Pan Jerzy Kaczyński


Ja jestem taki trochę więcej rodowity Europejczyk… nawet Europejczyk. Do Polski przyjechałem mając 3 lata. Urodziłem się w Austrii, później matka wywiozła mnie do Włoch, gdzie skontaktowała się z armią Andersa; pracowała tam w szpitalu, później Francja, Anglia i z Anglii do Polski. Do Warszawy trafiłem chyba w 1961 roku. 

Z zawodu jestem… to się szumnie nazywa… inżynierem środowiska. Zajmuję się sprawami bardzo przyziemnymi, a wręcz podziemnymi – projektowaniem kanałów, w Warszawie, ale nie tylko. Miałem kiedyś kontakt z człowiekiem opracowującym historię kanałów warszawskich, ale ten kontakt się urwał. 
Smuci mnie stosunek Polaków do architektonicznego dziedzictwa Warszawy jak ostatnia sprawa wyburzenia koszar tu, przy Łazienkowskiej. Drugi przykład – Koszyki. Trzeci, nieco starszy – Supersam; mam jego zdjęcia w trakcie wyburzania. Kolejny – Piękna, róg Kruczej; zniknęły dwie kamienice, teraz jest tam budynek Raiffaisenu. Po drugiej stronie Kruczej, naprzeciwko nowej PAST-y dawniej było liceum, już nie pamiętam pod jaką nazwą.
Gdyby można było spełnić jedno  życzenie dotyczące starej Warszawy, gdybym miał moc sprawczą, starałbym się o to, żeby w przypadku prowadzenia przez deweloperów prac w starych kamienicach nie niszczono wyposażenia wnętrz – co teraz często ma miejsce, nawet jeśli fasada kamienicy jest odnowiona.  
 









































Powyżej rodzice pana Jerzego i zdjęcie z ich ślubu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz