Pan Jerzy Kaczyński
Ja jestem taki trochę
więcej rodowity Europejczyk… nawet Europejczyk. Do Polski przyjechałem mając 3 lata.
Urodziłem się w Austrii, później matka wywiozła mnie do Włoch, gdzie
skontaktowała się z armią Andersa; pracowała tam w szpitalu, później Francja,
Anglia i z Anglii do Polski. Do Warszawy trafiłem chyba w 1961 roku.
Z zawodu jestem… to się szumnie nazywa… inżynierem środowiska.
Zajmuję się sprawami bardzo przyziemnymi, a wręcz podziemnymi – projektowaniem
kanałów, w Warszawie, ale nie tylko. Miałem kiedyś kontakt z człowiekiem
opracowującym historię kanałów warszawskich, ale ten kontakt się urwał.
Smuci mnie stosunek Polaków do
architektonicznego dziedzictwa Warszawy jak ostatnia sprawa wyburzenia koszar
tu, przy Łazienkowskiej. Drugi przykład – Koszyki. Trzeci, nieco starszy –
Supersam; mam jego zdjęcia w trakcie wyburzania. Kolejny – Piękna, róg Kruczej;
zniknęły dwie kamienice, teraz jest tam budynek Raiffaisenu. Po drugiej stronie
Kruczej, naprzeciwko nowej PAST-y dawniej było liceum, już nie pamiętam pod
jaką nazwą.
Gdyby można było spełnić jedno życzenie dotyczące starej Warszawy, gdybym
miał moc sprawczą, starałbym się o to, żeby w przypadku prowadzenia przez
deweloperów prac w starych kamienicach nie niszczono wyposażenia wnętrz – co
teraz często ma miejsce, nawet jeśli fasada kamienicy jest odnowiona.
Powyżej rodzice pana Jerzego i zdjęcie z ich ślubu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz