kolejna odsłona tymczasowego zakładu fotograficznego,
tym razem na Ujazdowie, pod rozłożystą akacją, na terenie
kolonii domków fińskich.
Kolonia wzdłuż ul.Jazdów to pierwsze osiedle mieszkaniowe,
które powstało w powojennej Warszawie. Dziś przyszłość
kolonii jest niepewna.
kolonii jest niepewna.
Drewniane domki pochodzą z fińskich reparacji wojennych
dla Związku Radzieckiego po przegranej w 1944 roku wojnie,
która obciążyła
Finlandię kontrybucją o ogromnej kwocie
300 mln dolarów.
300 mln dolarów.
Elementy
konstrukcyjne drewniaków, zostały przekazane przez
Sowietów w darze ...dla zrujnowanej Warszawy. Nad Wisłę
przybyły na przełomie maja i kwietnia 1945 r. w liczbie 500
sztuk, dostarczone koleją przez żołnierzy Armii Czerwonej.
Sowietów w darze ...dla zrujnowanej Warszawy. Nad Wisłę
przybyły na przełomie maja i kwietnia 1945 r. w liczbie 500
sztuk, dostarczone koleją przez żołnierzy Armii Czerwonej.
Przez lata mieszkańcy Jazdowa
modernizowali swoje domki,
wymieniając piece na grzejniki oraz montując łazienki,
których początkowo zabrakło. Najstarsi mieszkańcy osiedla
wspominają kąpiele w łaźni publicznej, w jednym z pawilonów
dawnego Szpitala Ujazdowskiego. Te czasy odeszły jednak
bezpowrotnie. Pomimo upływu ponad 60 lat, domki służą swym
właścicielom do dnia dzisiejszego.
wymieniając piece na grzejniki oraz montując łazienki,
których początkowo zabrakło. Najstarsi mieszkańcy osiedla
wspominają kąpiele w łaźni publicznej, w jednym z pawilonów
dawnego Szpitala Ujazdowskiego. Te czasy odeszły jednak
bezpowrotnie. Pomimo upływu ponad 60 lat, domki służą swym
właścicielom do dnia dzisiejszego.
Inny los
spotkał kolonię na Polu Mokotowskim, którą
sukcesywnie rozbierano jeszcze w PRL.
Miejmy nadzieję, że to tymczasowe z założenia osiedle
przetrwa. Jest przecież niezwykłą pamiątką odbudowy
Warszawy, "małym rajem w sercu miasta, zielonym,
pozbawionym pretensjonalności, na swój sposób unikatowym,
o zintegrowanej społeczności, ogólnie dostępnym i o
wielkiej wartości historycznej".
sukcesywnie rozbierano jeszcze w PRL.
Miejmy nadzieję, że to tymczasowe z założenia osiedle
przetrwa. Jest przecież niezwykłą pamiątką odbudowy
Warszawy, "małym rajem w sercu miasta, zielonym,
pozbawionym pretensjonalności, na swój sposób unikatowym,
o zintegrowanej społeczności, ogólnie dostępnym i o
wielkiej wartości historycznej".
dziękujemy za wsparcie ze strony
Fundacji Pomoc Polakom na Wschodziestrona fundacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz